Maj 3, 2013
Maria Fontaine
Ktoś z was napisał do mnie po przesłuchaniu piosenki „Thank you for giving to the Lord”, którą umieściłam na mojej stronie internetowej, zwracając moją uwagę na artykuł zarysowujący historię życia autora i wykonawcy tego utworu. Ray Boltz, wychował się w chrześcijańskiej rodzinie, ożenił się, spłodził dzieci. Jednak w pewnym momencie swojego życia, rozstał się z żoną, został gejem i wstąpił do chrześcijańskiego kościoła gejów i lesbijek. Osoba, która mi o tym napisała, zastanawia się czy wiedziałam o historii życia Boltz’a przed zamieszczeniem jego piosenki na swojej stronie.
Cóż, nie znałam tych faktów. Było to dla mnie zaskoczenie. Nie mniej jednak, wciąż cenię sobie ten utwór. Moim zdaniem wybory życiowe Boltz’a nie zmieniają faktu, iż jego utwór zawiera piękną prawdę w sobie, oraz że ma dobroczynny wpływ na stan ducha. Jestem wdzięczna za to w jaki sposób piosenka ta motywuje ludzi na całym świecie do czynienia więcej dobra dla Pana. Jestem też wdzięczna za to, że człowiek, który napisał ten utwór wciąż daje świadectwo i wciąż świadczy o Jezusie.
Kiedy rozmyślałam nad tym, dlaczego Pan pozwolił mi zamieścić tę piosenkę na stronie bez wiedzy na temat życia jej autora, pomyślałam iż może dlatego, abym mogła podzielić się z wami tym, iż nie musimy pojmować wszystkiego o człowieku, aby móc docenić dobro, które czyni. Nie musimy zgadzać się z wszystkimi jego wyborami życiowymi, czy z wszystkim tym w co wierzy, aby uznać i docenić, a nawet wykorzystać jakiś aspekt dobra, piękna, lub prawdy, które drugi człowiek czyni lub mówi. Możemy wybrać to co dobre, docenić to, wykorzystać, przyjąć jako pouczenie lub motywację, jednocześnie wiedząc, że nie we wszystkim zgadzamy się z drugim człowiekiem.
Przyjmując taką postawę, łatwiej będzie nam dawać świadectwo, będziemy w tym dużo lepsi. Taka postawa pomoże nam odnajdywać punkty wspólnej płaszczyzny z ludźmi posiadającymi całkowicie odmienne poglądy od nas, a my będziemy w stanie wykorzystać taką wspólną płaszczyznę, aby dawać innym Jezusa oraz odpowiedzi jakie posiadamy.
Akceptujemy dobre, piękne i inspirujące rzeczy, które wielu ludzi czyni lub nam daje, mimo iż nie zawsze się z nimi we wszystkim zgadzamy, mimo że nie zawsze we wszystkim ich wspieramy, mimo iż niektórzy z nich mają na swoim koncie poważne grzechy. Gdybyśmy osądzali na podstawie tych pewnych przewinień, względem których czujemy odrazę, których nie potrafimy zaakceptować lub z którymi się nie zgadzamy się, nie wierzylibyśmy w przesłanie Psalmów, ponieważ Dawid był mordercą.[1] Nie moglibyśmy cenić Mojżesza jak i jego przykładu przywództwa, ani pierwszych pięciu ksiąg Biblii jego autorstwa, ponieważ w złości zabił człowieka.[2] Nie docenialibyśmy ani czerpali korzyści z Nowego Testamentu, ponieważ Piotr wyparł się Jezusa, a Paweł jeszcze jako Szaweł niszczył Kościół.[3] Nie czerpalibyśmy z bogactwa natchnionej muzyki, gdybyśmy zaczęli rozprawiać nad życiem tych, którzy piszą lub tworzą muzykę. Niewiele rzeczy mielibyśmy w życiu, które moglibyśmy doceniać lub z których moglibyśmy czerpać, ponieważ nikt nie jest doskonały!
Gdzie byłaby granica?
Chodzi o to, że gdy widzimy piękne dzieło sztuki, lub gdy słyszymy piękną muzykę, możemy doceniać inspirację, którą dał Bóg artystom i kompozytorom, nawet jeśli nie żyli oni dla Boga, lub nie znali Go osobiście. Rzeczy piękne i cudowne „w oczywisty sposób zostały zainspirowane przez Boga”, ponieważ „każde dobro, jakie otrzymujemy, i wszelki dar doskonały zstępują z góry.”[4]
Kiedy ktoś robi coś dla Pana, stara się zrobić coś aby zmienić świat, głosi wiarę, walczy z niesprawiedliwością lub w obronie biednych, doceniajmy takich ludzi za to co robią, módlmy się za nich i wspierajmy ich w tym co dobrego czynią. Nie musimy zgadzać się z każdym ich przekonaniem czy wyborem życiowym.
Pomyśl o Jezusie i Jego relacjach z ludźmi kiedy przebywał na ziemi. Obejmował i witał ludzi, których wyborów życiowych z pewnością nie akceptował, ale to nie było ważne dla Niego. To co było ważne dla Jezusa to, że ci ludzie chcieli Jego miłości, a On rozdawał ją szczodrze.
Skoro Jezus, doskonały i bez grzechu, akceptował wszystkich i wszystkim okazywał serdeczność, czy my możemy czynić mniej?
Szukajmy bardziej dobra – doceniajmy dobro, które czynią ludzie, prawdę, którą odnajdują i dzielą się z innymi, oraz wiedzę i umiejętności, które posiadają i z których inni mogą czerpać.
Taka postawa ułatwi nam bycie dobrymi ambasadorami naszego Króla, ponieważ będziemy w stanie oferować więcej Jego pokornej, akceptującej i bezwarunkowej miłości.
[1] Patrz 2 Księga Samuela 11
[2] Księga Wyjścia 2:11-12
[3] Ewangelia wg św. Mateusza 26:69-75; Dzieje Apostolskie 8:1-3
[4] List św. Jakuba 1:17
Copyright © 2024 The Family International