Rozwój duchowy

Listopad 8, 2012

Jeśli służysz dziś Panu, prawdopodobnie przeszedłeś jakiegoś rodzaju trudności i zmagania w swoim życiu, które przetrwałeś zwycięsko. Życie w służbie Panu i innym ludziom nie jest niczym łatwym. Nie każdy gotowy jest na to, aby poświęcić się nauczaniu innych o Jezusie i reprezentowaniu Jego miłości. Poświęciłeś wiele.

Przetrwałeś trudne sytuacje, sprawdziany i próby. Przetrwałeś nawet jeśli masz wrażenie, że w niektórych sytuacjach cudem ci się udało. Uparcie trwałeś i nie zrezygnowałeś.

Większość z was, jeśli nie wszyscy, doświadczyła pewnych prób i bitew. Nasuwa się refleksja - dlaczego tak jest, dlaczego na pewnych etapach życia zmaganie się z trudnościami jest tak niezwykle  trudne?

Jeśli na przeciwności losu patrzymy ze złym nastawieniem lub sceptycyzmem, myślimy „Co jest nie tak? Dlaczego Bóg pozwala na to, aby takie rzeczy działy się w moim życiu? Naprawdę muszę dla Niego nic nie znaczyć!” – Tymczasem, może być całkiem odwrotnie!

Tak naprawdę to dojrzałeś duchowo. Przeszedłeś podstawowy kurs życia, wiele doświadczyłeś. Jesteś uczniem. Podjąłeś zobowiązania względem Pana i innych.

Na pewnym etapie życia każdy musi podjąć decyzję „To jest to do czego zostałem powołany. Do tego powołał mnie Bóg i zamierzam to zrobić.”

Będąc na początku drogi poznawania Pana przechodzimy przez wiele faz i okresów, w miarę   dojrzewania, podejmujemy decyzje i zobowiązania.

W oczach Pana, próby, sprawdziany, poniżenia w życiu, nie są niczym negatywnym. Wręcz przeciwnie, są to sytuacje, które nas wzmacniają i kształcą. Dzięki nim, podejmujesz decyzje, zbliżasz się do Boga, odkrywasz moc i cel Jego słów, przezwyciężasz przeciwności, stajesz się silniejszy. Bóg patrzy na to, przez co przechodzisz z całkowicie innej perspektywy niż ty.

Wróg zawsze stara się wykorzystać życiowe bitwy i zmagania aby cię pokonać, natomiast Pan mówi, „To uczyni cię mocniejszym”.

Wróg zwalcza cię, natomiast Bóg wykorzystuje trudne doświadczenia życiowe, aby sprawdzić cię. Wplata się w twoje życie. Pozwala na sytuacje, które testują granice twojej wytrzymałości. Pozwala na to, abyś doświadczał trudności w życiu, ponieważ wie że jest to potrzebne. Pozwala na to, abyś konsekwencje niektórych swoich wyborów przeżywał bardziej i głębiej aniżeli miało to miejsce wcześniej. Pozwala na to ponieważ jest to część szkolenia, część procesu przekształcania ciebie w kogoś, kim On chce abyś się stał.

Wszystko to można porównać do procesu edukacji. Nastolatek po szkole średniej  przechodzi przez etap czteroletniego kształcenia się w koledżu. Niektórzy kontynuują naukę na uniwersytecie; próbują zdobyć tytuł magistra lub zrobić doktorat. Stopniowo, każdy etap kształcenia jest coraz bardziej skomplikowany i coraz bardziej wymagający.

Podobnie wygląda szkoła życia. Po przejściu przez etap podstawowy, przechodzimy przez szkołę średnią, a następnie wyższą. Docieramy do etapu, w którym naprawdę zaczynamy poznawać i rozumieć głębokie kwestie życia, co w zasadzie możemy porównać do uniwersytetu życia duchowego. Próbujemy uzyskać doktorat z bycia uczniem Pana, z życia, z zakresu duchowości i rozumienia spraw duchowych, i w końcu z bycia lekarzem dusz.

Po tym jak sam doświadczysz pewnych prób i zmagań, jesteś bardziej przygotowany do tego, aby słuchać innych i na postawie swoich własnych doświadczeń oraz zmagań pomagać im, zachęcać ich, pocieszać, i prowadzić ich przez życie. Twoje świadectwo nie jest już puste, staje się głębokie. Jesteś lepiej przygotowany do pomagania ludziom, ponieważ sam wiele doświadczyłeś i wiesz co tobie pomogło w danej sytuacji.

Nie można pomagać innym w sposób dogłębny bez własnego bagażu doświadczeń związanych ze zmaganiem się i radzeniem sobie z trudnymi sytuacjami życiowymi. Tym co czyni z nas lepszego człowieka. Tym co czyni z nas lepszego ucznia. Tym co pogłębia naszą duchowość. Przez wzgląd na posługi, które stoją przed tobą oraz powołanie, jakie przyszykował ci Pan, musisz posiadać bagaż doświadczeń związanych z trudnościami życiowymi. W ten sposób będziesz w pełni skuteczny i staniesz się tym kim Bóg chce abyś był.

Chciałbym powiedzieć ci, „Patrz, oto magiczna pigułka, która wszystko ułatwi. Wszystko będzie w porządku. Weź ją, a twoje świadectwo będzie idealne, a ty sam pełen mądrości!”

Niestety, tak to nie działa. Nie ma łatwego środka. To co jest to życie i związane z nim  trudności, sprawdziany i próby. Na szczęście nie mają one charakteru stałego. Pokonujesz je, a tym samym wzbogacasz swoją duchowość, rozumiesz lepiej i dogłębniej.

Okresy dotkliwych zmagań i doświadczeń to kopalnie duszy. To wtedy zdobywasz najcenniejsze doświadczenie i wiedzę. To wtedy nabierasz dystansu do życia, które uczy cię pokory, współczucia, mądrości, i dojrzałości.

Musisz zrozumieć, że Pan przeprowadza cię przez trudne sytuacje życiowe, aby cię wyszkolić/wyedukować. Doświadcza cię sytuacjami, które stawiają cię w obliczu trudnych pytań, ponieważ wie, że w ten sposób poznasz odpowiedzi, które później będziesz mógł przekazać innym.

Aby twoje świadectwo było przekonywujące i aby posiąść dar pomagania innym, musisz doświadczyć głębokich, poważnych prób, ponieważ to one wzbogacają i pogłębiają duchowość.

Czujesz się okropnie kiedy doświadczasz pewnych sytuacji, zwłaszcza gdy wiesz, że po części wynikają one z błędnie podjętej decyzji, z tego, że zawiodłeś, lub nie byłeś do końca posłuszny Panu. Czujesz pokorę i załamanie, musisz prosić Pana o wybaczenie, i starać się wrócić na właściwy tor.

Cóż, kiedy jesteś pokorny, Bóg może cię wykorzystać. Bycie pokornym zmienia twoją duszę. Znajdujesz większe pokłady współczucia dla ludzi; stajesz się życzliwszy. Wiesz, że nie jesteś ponad grzechem i niepowodzeniem, a więc jesteś pokorniejszy i ostrożniejszy co do sztuczek wroga.

Takie sytuacje są niezwykle ciężkie, ale dzięki trudnościom stajesz się kimś kim wcześniej nie byłeś. Trudności dodają głębokiego znaczenia twojemu jestestwu, twojej duszy. Musisz doświadczyć trudności, aby wypełnić pisane ci role.

Pokonywanie przeszkód w życiu to klucz do bycia skutecznym w niemal każdej posłudze czy zawodzie związanym z pomaganiem innym. Zmaganie się z trudnościami stanowi niejako rytuał przejścia  związany z stawanie się tym kim możesz być.

Trudne doświadczenia czynią was dobrymi rodzicami, małżonkami, przywódcami, i Chrześcijanami. Ciężkie przeżycia rozwijają w was miłość, zrozumienie i pokorę, czyli te elementy, które składają się na dobrego człowieka.

Zachęcam was abyście trwali, abyście wykorzystywali rozwój wynikający z pokonywania trudności, abyście się nie lękali i nie unikali trudnych sytuacji, ponieważ stanowią one część procesu stawania się tym kim jesteście. Są to kursy duchowe, które zaprowadzą was do uzyskania tytułu magistra lub doktora w dziedzinie życia duchowego.

Przykładem jest mąż mojej siostry, który był strażakiem. Mając piątkę dzieci, prawie czterdzieści lat na karku, pełnoetatową pracę, musiał wrócić do szkoły, aby zdobyć odpowiednie wykształcenie na potrzeby objęcia stanowiska naczelnika straży pożarnej. Pewnego dnia usłyszałem od siostry, „Ten rok to piekło”. Aby stanąć na czele straży pożarnej, mąż siostry musiał zdobyć odpowiednie kwalifikacje, co było niezwykle trudne i wiązało się z ogromnym nakładem jego ciężkiej pracy. Musiał zacisnąć zęby i walczyć. Udało mu się.

Przetrwanie trudnych chwil daje korzystne efekty. Czasem trudności trwają latami. Może tak być, że nie od razu będziesz w stanie dostrzec korzyści, jednak w końcu za jakiś czas zobaczysz efekty. Musisz tylko trwać i nie poddawać się. Musisz czynić to co do ciebie należy – oddać się Panu i wzmacniać swoją wiarę w jego Słowo – nawet wtedy, gdy czujesz, że zmierzasz do nikąd.

A więc, jeśli przeżywasz szczególnie ciężki okres czasu, nie poddawaj się! Wykorzystaj to, bo gdy będziesz trwać przy Bogu i postępować zgodnie z Jego słowami, zdobędziesz wyższy stopień duchowy, który uprawni cię do tego wszystkiego co Pan dla ciebie zaplanował.

Najprawdopodobniej, możecie zobaczyć  jak ta  koncepcja rozgrywa się w życiu innych, których kochacie, lub którym pomagacie. Widzicie przez co przechodzą z perspektywy obserwatora, i zdajecie sobie sprawę, że jeśli tylko wytrwają, jeśli tylko podejmą odpowiednią decyzję lub poświęcenie, jeśli tylko oddadzą się Panu i w wierze będą trwać, lub jeśli tylko zrobią to co w danym momencie będzie Bóg będzie od nich wymagał, wszystko się ułoży – Bóg ześle na nich błogosławieństwa, wynagrodzi ich, lub doprowadzi do ich duchowego rozwoju.

Kiedy sami zmagamy się z trudnymi doświadczeniami, nie potrafimy wyjrzeć poza bieżące przeciwności, ponieważ cała sytuacja przytłacza nas, wydaje się być tak bardzo ciężka i trudna. Nie mniej jednak, w takich chwilach powinniśmy spróbować pamiętać słowa,  „Przetrwam to i dzięki temu będę lepszy.” I tak się stanie. Każda bitwa ma swój koniec.

Przez całe życie zmagamy się z trudnymi sytuacjami – lekcjami, których musisz się nauczyć, aby Pan mógł ukształtować cię zgodnie ze swoimi planami. Przez około 12 lat (między 25/26 a 38 rokiem życia) zmagałem się ciężką sytuacją. W tym czasie walczyłem z wieloma sytuacjami. Walczyłem  z ogromnym zniechęceniem. Popadałem w przygnębienie i niechęć. Doświadczyłem zazdrości. Stałem się krytyczny wobec innych.

Było wiele chwil, kiedy chciałem się poddać. Miałem dość wszystkiego. Miałem dość pracy, powołania, problemów, ludzi i pomagania im. Z pewnością, wy też czasem macie podobne  odczucia. Doskonale to rozumiem, bo sam tego doświadczyłem.

W ciężkich chwilach zanim podejmowałem decyzję, odczekiwałem dzień, lub dwa. Nie podejmujcie decyzji gdy jesteście zmartwieni, zdenerwowani lub uniesieni. W takich momentach nie podejmuje się dobrych decyzji. Późnie często żałuje się swoich wyborów. Poczekajcie trochę, porozmawiajcie z Bogiem, pozwólcie emocjom opaść.

Teraz kiedy patrzę wstecz na ten trudny okres w moim życiu, mogę z całą pewnością powiedzieć, że nic bym nie zmienił. Były to najbardziej owocne lata mojego życia - pod względem nauk i doświadczeń, a także rozwoju i dojrzewania. Było to lata, które ukształtowały mnie na taką osobę, jaką jestem teraz.  Nie mam na myśli tego, że jestem taki wspaniały. Lecz wiem, że bez doświadczeń z tamtych lat nie robiłbym tego co robię dziś. Nie byłbym tą samą osobą, gdyby Bóg oszczędził mi tamtych prób i trudnych lat.

Taką postawę należy zachować w stosunku do trudności i prób jakim musimy w życiu stawić czoła – musimy zrozumieć, że Bóg nad nami pracuje – selekcjonuje nas i wzmacnia – a wszystko to ma swój cel.

Czasem doświadczamy prób i zadajemy sobie pytanie, „Boże, co ze mną jest nie tak?” Wszystko wskazuje na to, że Bóg doświadcza cię, aby cię wzmocnić. Oczekuje od ciebie tego, że przezwyciężysz trudności. Jest to część naszego życia, szkolenia, rozwoju.

Z całą pewnością walka z trudnościami to sprawa ciężka i skomplikowana. Nie próbuję wam powiedzieć, że jest inaczej. Chcę tylko zaznaczyć, że zdecydowanie warto podjąć zmagania z życiowymi przeciwnościami i próbami.

 

Copyright © 2024 The Family International